To prawda, że mamy XXI wiek, w którym podobno nie ma miejsca na czary i zabobony, a magia kojarzy się wyłącznie z serią o Harrym Potterze. Jednak wiele wskazuje na to, iż współcześni ludzie również doświadczają pewnych zdarzeń, których racjonalnie nie sposób wytłumaczyć. Jednym z takich doświadczeń są negatywne energie związane z miejscami, w których przebywamy (nasze mieszkania, domy, miejsca pracy). Niby wszystko jest w porządku, a intuicyjnie i podskórnie czujesz, że coś jest nie tak… Aby to jakoś oswoić, nazywamy to „pechem”, „złą karmą”, przyznając, że pewnych rzeczy nie ma szans uniknąć, że tak już widocznie musi być. Nie musi. Możemy się wziąć za oczyszczanie mieszkania czy domu sami.

czytaj dalej

Wiele osób, które interesują się choć odrobinę tematem Feng Shui, szuka informacji na ten temat, próbuje samodzielnie zagłębić się w temat, zazwyczaj rozpoczyna i najczęściej kończy sprawę od kupienia żabki z pieniążkiem lub zdjęcia roześmianych delfinów wierząc głęboko, że to przyniesie im pełny portfel i szczęśliwy związek. Również decydując się na profesjonalną konsultację u eksperta, często oczekują informacji co gdzie postawić albo powiesić, żeby było dobrze albo lepiej. Można by – delikatnie rzecz ujmując – powiedzieć, że zaczynają od końca. czytaj dalej

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat na fali rosnącego zainteresowania kulturą Dalekiego Wschodu, medytacjami, jogą, rozwojem duchowym dotarła również i do nas moda na Feng Shui. W poradnikach kobiecych przynajmniej raz na sezon, obok przepisów na domowe maseczki i sposoby wywabiania plam z psiego legowiska pojawiają się propozycje, co należy postawić w łazience, aby była zgodna z tym magicznym „Feng-Shui”. W księgarniach poradniki o Feng-Shui można znaleźć w różnych działach: wystrój wnętrz, ogrody, balkony, nawet biurko do pracy można zaaranżować wg Feng-Shui.

Czym jednak tak naprawdę jest to całe Feng Shui?

czytaj dalej