Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat na fali rosnącego zainteresowania kulturą Dalekiego Wschodu, medytacjami, jogą, rozwojem duchowym dotarła również i do nas moda na Feng Shui. W poradnikach kobiecych przynajmniej raz na sezon, obok przepisów na domowe maseczki i sposoby wywabiania plam z psiego legowiska pojawiają się propozycje, co należy postawić w łazience, aby była zgodna z tym magicznym „Feng-Shui”. W księgarniach poradniki o Feng-Shui można znaleźć w różnych działach: wystrój wnętrz, ogrody, balkony, nawet biurko do pracy można zaaranżować wg Feng-Shui.
Czym jednak tak naprawdę jest to całe Feng Shui?
Czy to kolejna sezonowa ciekawostka, moda na egzotykę, bez głębszego znaczenia? A może rzeczywiście coś jest w przekonaniu, że odpowiednio zaplanowana przestrzeń może znacząco poprawić nasze samopoczucie i wpłynąć na nasze życie. W końcu podobno w Hong-Kongu żaden budynek nie ma prawa powstać bez wcześniejszej konsultacji z ekspertem Feng Shui, a popatrzmy tylko na to, jak prosperuje tamtejsza gospodarka.
Zacznijmy od początku. Feng Shui pochodzi ze starożytnych Chin, gdzie ludzie od zarania wieków wierzyli, że cały Wszechświat, wszystkie jego elementy są wzajemnie powiązane energią, którą nazwali chi (qi). Energia ta jest cały czas w ruchu, a Feng Shui to sposób na analizę tego ruchu i opisanie, w jaki sposób ta energia wpływa na nasze życie, zdrowie, związki, pracę, pomyślność; na to, jak wzmocnić pozytywne chi i zapobiegać, neutralizować chi negatywne.
Starożytni Chińczycy bardzo dużym szacunkiem obdarzali swoich przodków. Pierwotnie sztuka Feng Shui służyła do znalezienia najlepszego miejsca pochówku zmarłych, gdyż wierzono, iż właściwie przeprowadzona ceremonia pochówku, w odpowiednim miejscu zapewni pomyślność i opiekę następnym pokoleniom. Z czasem, na podstawie obserwacji przyrody, pór roku, żywiołów wyznaczniki pomyślnej lokalizacji przeniesiono również na domy mieszkalne i wnętrza. W dosłownym tłumaczeniu Feng Shui oznacza „wiatr i woda”. W przenośni symbolizują umiejętność życia w zgodzie z siłami natury, wykorzystując wielowiekową wiedzę aranżowania przestrzeni tak, aby służyła i wspomagała osiągnięcie celów.
To ważne, gdyż nie ma czegoś takiego, jak uniwersalne Feng Shui. Nie ma jednego wzorca, który się powiela. Każdy rzetelny konsultant pracujący wg zasad Feng Shui, zanim zaproponuje kompletne przemeblowanie czy kapitalny remont mieszkania lub domu, najpierw powinien dokładnie sprawdzić obecny przepływ energii (czy są jakieś przeszkody blokujące swobodne krążenie energii chi), a przede wszystkim dowiedzieć się, jakie są oczekiwania mieszkańców: co im przeszkadza, co i dlaczego chcą zmienić, na jak drastyczne zmiany wyrażają zgodę? Feng Shui to nazwa egzotyczna, w naszej zachodniej cywilizacji ukuliśmy na to inny termin – psychologia przestrzeni, którą zawzięcie studiują kolejne pokolenia nowoczesnych studentów, ucząc się, jak określone kolory, kształty, przedmioty wpływają na emocje, samopoczucie ich użytkowników.
Niezależnie od nazewnictwa, warto korzystać z każdego źródła wiedzy pozwalającego nam na jeszcze skuteczniejsze działanie i osiąganie zamierzonych celów. Samo Feng Shui nie załatwi za nas wszystkiego, ale może sporo pomóc…
Konsultant Feng Shui